Jak to mówią: sobota dzień kota, zatem pora się trochę powspinać^^. O 10.00 młodzież naszej parafii spotkała się w parku linowym, aby rozładować trochę tygodniowego napięcia. Wiadomo: szkoła, praca, każdy z nas ma swoje codzienne zmartwienia. A tu? 3 trasy do wyboru: Łatwa, średnia i trudna (dla prawdziwych herosów!). Oczywiście w myśl powiedzenia by mierzyć wysoko większość porwała się z motyką na słońce, ale kto zabroni biednemu bogato żyć 😀?
Najpierw kaski, uprzęże i szkolenie. Zrobione, to na trasę. I tutaj zaczęły się schody. Piękna pogoda, silny wiatr, nic tylko się wspinać 😛. Kilku młodych amatorów survivalu (niech będzie, że promil:)) nie ukończyła podjętego wyzwania, ale i na nich czekała nagroda pocieszenia. Kiełbacha z ogniska, słodkości i picia w opór.
Nad wszystkim czuwali ks. Marcin, ks. Michał i dzieli rodzice, którzy mieli też chwilę wytchnienia, aby usiąść i zamienić dobre słowo 🙂. Cóż za Boży czas. Oby więcej takich inicjatyw 🙂!


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder